Serce jak głupi dzieciak z rozdziawioną buzią
Stanęło na rozdrożu i dziwi się śmiesznie,
Tym ważkom, białym czaplom, przydrożnym kałużom
Wierzbom rozkołysanym, co tańczą na wietrze,
Tym łanom rzepakowym i polnym kamieniom,
Jeziorom aż po przestrzeń, strzępiastym obłokom,
Moczarom, brzozom, olchom i leśnym strumieniom,
Trawom, co tuż przy stopach, sosnom, co wysoko,
Wróciłam, zostawiłam pola i moczary,
Pożegnałam rumianek, macierzankę, miętę,
Brzeg jeziora i sosny. W sosnach cmentarz stary...
A serce wciąż tam stoi w zdziwieniu zaklęte.
dodane na fotoforum:
wladzia 2008-07-13
Ewciu! jak Ty pięknie wróciłaś - w tych słowach przewija się Twoja spełniona nadzieja - pięknie,tak trzymaj - serdecznie pozdrawiam i życzę miłych dni.......
aannaj 2008-07-13
Witaj kochana efkam ::))) pusto tu było bez Ciebie i Twojej poezji.Cieszę się że spełniło się Twoje marzenie. A teraz pokazuj co przywiozłaś ,strasznie jestem ciekawa tych widoków... oj bardzo...Jeszcze raz pozdrawiam i miłej niedzieli życzę ::))))
jairena 2008-07-13
I wróciła nam Ewa:))) I wiersz napisała:)))) i teraz będzie tęsknić za tamtym, jak tęskniła za tym krajem:)))) I dzięki tej tęsknocie będą piekne słowa płynąć wraz z zapamietanymi obrazami:). Jak to dobrze Ewo, że tyle w Tobie wrażliwości! . Jak to dobrze, żeś gościnna i szczodra:) Naserdeczniej Ciebie pozdrawiam i Adresata też:) Jak to dobrze, że Fryzjer niegościnny, wszak w tiurmę mógł wziąć:))) Czekam na białoruskie Pnie:)))
wildbird 2008-07-13
śliczne Ewo..choć pełne nostalgii...
Pozdrawiam serdecznie...))
wildbird 2008-07-16
po raz któryś już wracam do tego wiersza...nie jestem krytykiem literackim,nie znam się na poezji....ale bardzo mi się podoba...prosty,szczery i tafiający do serca odbiorcy (czyli mnie o innych nie piszę)