Roztrwoniłam lekką ręką
Te uśmiechy te westchnienia
Serce co sto razy pękło
Przetęsknienia przemodlenia
Rozrzuciłam gdzieś na wietrze
Włosów burzę szum oddechu
Słowa co sekundę bledsze
I pół radość półuśmiechów
Narobiłam bałaganu
Zmieszały się śmiech i łza
Bez porządku i bez planu
Dotarłam do kresu dnia
dodane na fotoforum:
strus 2008-11-12
wspaniały wiersz!!:))cały czas czekam na Twoje wspaniałe wiersze w księgarni!!:))pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru życzę!!:)
jairena 2008-11-12
I ja teraz w takiej retrospekcji trwam... tyle zatraciłam, tyle przegapilam, porzuciłam, rozrzuciłam...czy żałuję? Może niektóre chwile chciałabym przywrócić , nawet na moment , tylko, czy byłoby to samo? Bałaganiarą byłam, jestem...i będę:)) Ot, życie. Na szczęście zawsze jeszcze mam czas... :) Tak po prostu- fajny wiersz, nie doszukuję się w nim tragizmu, raczej dostrzegam w nim czlowieka krwistego, z kośćmi i z czymś tam jeszcze:) Taki ludzki, taki nasz- ten wiersz:) A na koniec, po serdecznym pozdrowieniu , w ukłonie schylam się:)
aannaj 2008-11-12
Czasami się zdarza taki fatalny dzień.... ale jest jeszcze jutro.... Miłego wieczoru Ewuniu ::))
dejavue 2008-11-13
Czasami odzywa się we mnie dusza romantyka ..
Dziękuję za ciepłe slowa ;-))
Pozdrawiam w chlodny czwartek ...
wildbird 2008-11-13
hm..trwonić też jest czasem przyjemnie.... życzę Ci Ewo żebyś dzień na trwonieniu ,,całych uśmiechów" spędzała )))
klapsik5 2008-11-13
Piękny koniec dnia , we wierszu i na fotce.
Cieplutkie pozdrowienia w mglisty i deszczowy dzień :-)))
malin 2008-11-14
Jestem taką samą bałaganiarką jak bohaterka tego wiersza, teraz nie czuję się taka samotna:))