Któregoś wieczoru George Bernard Shaw przyszedł do teatru trochę spóźniony, już po rozpoczęciu spektaklu. Poproszono go, by skierował się do swojej loży i cicho zajął miejsce.
- A co, widzowie już śpią? - zapytał Shaw.
— George Bernard Shaw
danka1 2010-02-04
Ładny - i dlatego dam sobie dziś spokój z garem po co się stresować.
renis1 2010-02-04
Śliczna foteczka ...milutkiego i cieplutkiego wieczorku życzę :))
wienius 2010-02-04
Cudnie Ela:))
gosialm 2010-02-04
cudny widoczek Elu!!!!niesamowity....:)
pozdrawiam i uśmiech zostawiam:)))
lunio 2010-02-04
ale pięknie namalowałaś Elu!