Wiezie taksówkarz kobietę. Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy. Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę. Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę.
- Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża... - mówi prawie płacząc kobieta.
- A ja 40 królików, rwij trawę! - odpowiada taksówkarz.
wiadoma 2008-11-15
Elu..wszystko..tylko nie prasowanie..jak ja nie lubię...
Pozdrawiam milutko i cudnego wieczorku życzę..
A komencikiem sie nie przejmuj..bo tak naprawdę, dom faktycznie do góry nogami przewróciłam hihi