W świąteczny dzień
idę przez cmentarz
niosę w sercu zadumę
drżą płomienie świec
groby milczą...
ja kiedyś też umrę
wtedy czyjaś dobra dłoń
kwiat położy na mojej mogile
lecz teraz
milczą groby czyjeś
a ja się tu modlę
i...żyję