płochliwa bardzo.....nie dała do siebie bliżej podejść.....
edwin46 2009-08-29
Wiewióreczka jedna mała
Na spacerek się wybrała.
Wyszła zwiedzać okolicę,
Trafiła w naszą ulicę.
Patrzy, wącha, kitką kręci,
Skacze prosto bez pamięci.
W gąszczu gałęzi przysiada
I tak do siebie coś gada.
Tutaj mogą być orzechy
Dla mnie i mojej pociechy.
Jutro się tu wybierzemy
I obiadek smaczny zjemy.
Nie ja sama, lecz pospołu
Zasiądziemy tu do stołu.
Brak tu kota i złych ludzi
Wszystko zaufanie budzi.