O zmierzchu nad wodą
czają się cienie,
Nadpływają i bledną
Lecz wciąż są...
Uparte i ślepe.
Nie dostrzegają drzew,
Nie widzą jelenia na brzegu jeziora,
Nie dostrzegają człowieka.
Wciąż są...
Uparte i zimne.
Oplatają swymi ramiony
konary drzew na brzegu
I czekają, czekają...
Trwają w oczekiwaniu,
W oczekiwaniu na nadejście nocy,
By rozpocząć swe panowanie.
A ja siedzę i siedzę,
I czekam, kiedy to się stanie.
Ja- samotny duch o zmierzchu nad jeziorem,
Uparty i zimny,
Jeden z nich!
-Demonekpaulinka
dodane na fotoforum: