Idę powolutku, w nadziei,że gdzieś jednak zajdę.
Gdzieś, gdzie śpi utopia wypełnioną
po brzegi poczuciem bezpieczeństwa
i możliwością samorealizacji.
Za darmo, za nic.
Naturalnie.
Gdzie wiersze i piosenki rosłyby jak trawa,
a radosne jelenie skubały mnie po karku,
aż przeszedłby mnie dreszcz.
Taki dreszcz rozświetlający drogę,
żeby już nie błądzić, nie musieć uważac
na twardo orzechowy świat prawdziwy,
gdzie kamienie wbijają się w stopy...
-Joannna Mikołajczyk
dodane na fotoforum:
ikunia5 2011-10-09
Wspaniała nadmorska fotografia, wiersz piękny, ale dość trudny.......buziaczki ślę:)
alice51 2011-10-09
Jeżeli cierpisz, to cierp skrycie, nie skarż się ludziom na swój los.
Oni nie wniosą radości w Twe życie,
lecz na Twe skargi roześmieją się w głos.
Spokojnej nocy i słodkich snów życzę