Idzie przez ogród, łąki i sady
i tak jak malarz zostawia ślady.
Maluje drzewa w ognia kolorze,
ale i tak jest chłodniej na dworze.
Gdzie się pokaże - nie ma zieleni,
czego nie dotknie - kolory zmieni.
Drzewa i kwiaty ciut osłupiały,
bo w ciepłym słonku ogrzać się chciały.
I choć maluje barwy jesieni,
to w naszej duszy nic się nie zmieni.
Nie ma znaczenia jesienna słota,
gdy w sercu lato, żar i ochota...
autor nieznany
https://www.youtube.com/watch?v=r6d67k3XRg8
dodane na fotoforum: