„Wigilia”
Wołam do Ciebie, już czas … zasiadajmy!
Dłonie w szczerej zgodzie, sobie podajmy.
Kolędę zaśpiewajmy, pod choinką zieloną,
Kolorowymi bombkami i lampkami zdobioną.
Czy biel opłatka, już kilka razy przełamana?
Magiczna chwila, na życzenia nam już dana.
Miłych uśmiechów, serdeczności, co niemiara.
Słychać za oknem, gwar kolędników z dala.
Postaci z jasełki, granych przez dzieciaki,
Rozdają w podzięce, swoje słodkie buziaki.
Za słodycze, orzechy i słodkie pomarańcze,
Chętnie z nimi kolędy świąteczne dokończę.
Niech dźwięk dzwoneczków daleko niesie,
Gdzie rosły choinki w ciemnym, wielkim, lesie.
Teraz zapach igliwia, roztacza się wszędzie,
Co teraz się stanie? Ciekawe, co teraz będzie?
Pod choinką buszowanie dzieci do woli?!
Spokojnie tylko! Ostrożnie! Dzieci powoli!
Dla każdego niespodzianka już tu czeka,
Wypatruje zainteresowany ten i ów z daleka.
Potem błoga cisza i spokój nastanie wszędzie,
Każdy w zadumie, w kąciku swoim będzie.
Pomyśli o tych, których zabrakło przy stole,
I nie ma ich miedzy nami, na tym padole.
Radości zabrakło i jakoś smutno się zrobiło,
Przytul mnie mocno, aby znowu milej było.
Już na choince znów, wesoło się rozbiegały,
Iskierki refleksów lampek i się rozmigały.
Tańczą szalone i nic ich nie powstrzyma …
To taka fantazji świąteczna, magiczna kraina.