ANIOŁ STRÓŻ
nieraz pisałem o zgubionych wersach
i czarnej róży zawstydzonej świtem
goniłem myśli dziś pożółkłe w wierszach
kładąc bukiety na kamienną płytę
zapisywałem marzenia ulotne
skrapiane winem nieprzespanych nocy
i wciąż ta postać w niedomkniętym oknie
widzę ją zawsze choć zamykam oczy
ponurą maskę ubieram ze zmierzchem
i pluję nocy w te gwieździste ślepia
a ona stoi spłoszona nie pierzchnie
tuląc mi głowę ochrania od piekła
dodane na fotoforum: