ewabobi 2012-11-01
Listopadowe Zadumanie
autor: Małgorzata Zmarlak
Jeszcze powrócisz pod powiekę
Łzą zatrzymaną na jej skraju
Kiedy znajomym ci imieniem
Lecz już nie ciebie zawołają
Może pobiegnie ktoś ulicą
Za kimś kto cień podobny rzuca
A świat wyruszy znów donikąd
Zadyszką taktowaną w płucach
I tylko motyl gdzieś przeleci
Biedronka spocznie na fortepianie
Wiatr trzaśnie lustrem podczas zamieci
Popiół czy diament co po nas zostanie?