:))

:))

Pierwszy raz tak długo milczeli,
siedząc obok siebie, wpatrzeni w śnieżny pejzaż.
W tej pogodnej ciszy dojrzewały w nich słowa,
które pozostawały w sercach
- za ciężkie, by dojść do ust ...
W pewnej chwili ich dłonie
bezwiednie odnalazły siebie
i mocno związały w znajomym geście.
Oboje czuli, że miłość,
chociaż zaczyna się od słów,
to jednak spełnia się w takiej ciszy.
Gdzieś daleko
biły dzwony na Pasterkę.

(komentarze wyłączone)