czasami KTOŚ tam na górze
zabiera nam to co wydawało się najważniejsze,
niezbędne do życia...
burzy i rujnuje nasz świat...
Ale my żyjemy dalej...musimy...
w zamian za cierpienie i troski
dostajemy coś czego nie można zobaczyć,
przepełnia to nasze serca
i sprawia, że czujemy się
naprawdę szczęśliwi, spełnieni...
i mamy wrażenie, jakbyśmy frunęli
z NIM razem twarzą w twarz
wśród niezmierzonego błękitu...