Wania złowił złotą rybkę.
- Rybka: puść mnie spełnię twoje życzenie
- Ok
- Willę chcesz?
- Nie
- Mercedesa chcesz?
- Nie
- Medal za męstwo chcesz?
- oooo taaaak !!!
Huknęło, zadymiło się i Wania znalazł się prosto na polu bitwy z dwoma
granatami w ręku. Patrzy a na niego napierdziela 10 czołgów. Wania
wkurzony przez zaciśnięte zęby:
- K...wa, pośmiertny dała!!!