Moja młoda 9 mc. kocinka już na tyle jest dorosła,że poszła na polowanie !!! Zadowolona niosła w pysku zdobycz i nawet nie zwarzała na to,że rodzice ptaka dzielnie o swe dziecko walczyli i moją Julę atakowały !
Mam na ręce rany kute i szarpane...tak ostro walczyła ....udało mi się ptaszka wyrwac z paszy kociny!
Noc,ptaszek spędził w piwnicy w kocim transporderku :) przeżył...rano zawiozłam ją....bo to jest Kos (dziewczynka) do weta i tam z chęcią się nią zajeli ....ufff...było gorąco!
Przepraszam,że tak rzadko do gara zaglądam ... podziwiam i oglądam nadal Wasze foty moi Ulubieni,lecz brak czasu powoduje,że nie podpisuję Waszych zdjęc :(
Pozdrawiam...endzi01
hasedi 2013-05-17
...przestraszone maleństwo ...dobrze , że ta przygoda skończyła się dla niej jednak pozytywnie ...ach ..te kotki ...taka już natura ...koty mojego taty też przynosiły z dumą do domu takie zdobycze ..
atiseti 2013-05-17
oj dobrze że się udało :)
ja już się boję jak małe kosiątka będą uczyły się fruwać bo mają gniazdo na świerku przed tarasem a moje kocisko Bonifacisko jest strasznym myśliwym .....
rybka66 2013-05-17
Ojej...będziesz miała ciągle takie niespodzianki.
ruda51 2013-05-19
..ciepło pozdrawiam,miłej niedzieli :)
betaww 2013-05-23
Jakze mi miło to czytać..........Jak to miło wiedzieć ,ze sa takie osoby ,że dla jednego biednego ptasia....moga mieć" sznyty" na rekach..........Brawo!!!!....A kotecek powinien miec na szyi dzwoneczek......
Pozdrawiam serdecznie.....******
ruda51 2013-05-30
..u mnie od rana pada...mimo to pozdrawiam z uśmiechem :))
bourget 2013-06-24
re - dzieki za mile slowa, niestety, czasem sie nie udaje...byla sliczna koteczka, ale teraz w koncu jest wolna od chorob i strachu...kiedys ja spotkam...