...bywa ciężko....
...z tym (marnym zresztą) zdjęciem wiąże się krótka historia...
...kiedy podróżuje się po Podlaskich drogach, wśród pól i lasów łatwo zboczyć z drogi, a ludzi jak na lekarstwo i właśnie, kiedy zastanawiałam się czy znowu nie zaufać GPS-owi, który już raz wyprowadził mnie na bagnisty teren zobaczyłam tę kobietę...zatrzymałam się, zapytałam o drogę, podziękowałam i...ruszyłam dalej, ale...ciekawość co też ona tam robi była silniejsza i wróciłam...okazało się, że Pani zbiera tatarak....myślałam, że może to jakaś zielarka i już się ucieszyłam, bo spotkania z "zakręconymi" ludźmi też były częściom moich planów wyjazdowych...okazało się niestety, że to proza życia...na pytanie jaki jest cel tego zbierania, kobiecina odpowiedziała... "to do skupu pani, bo żyć trzeba, a tu u nas do skupu blisko, trzy kilometra tylko"...
...cóż, kiedy patrzę na nierobów zbijających bąki przed barami z piwem ta historia nabiera dla mnie bardzo innego wymiaru...
henry 2011-07-30
nie wiem co napiszesz ale to na pewno zielarka.... bo tam wszyscy sie na ziolach znają....
U Sienkiewiczów obowiązkowo musialam wypić(czego nie żałuję) nalewkę - bukwicę i inna wg pomysłu gospodarza....
henry 2011-07-30
ale zauwazyłas, jacy Ci ludzie mimo wszystko pogodni?
Re - mąz zakupił tylko trawę żubrówkę. Dopiero po degustacji u Mirka - chcieliśmy kupic bukwice, ale juz jej nie znaleźliśmy. Widziałam ją tylko w Białowiezy - już tam nie jechaliśmy.
elefant 2011-07-30
Często wartość dzieła docenia się dopiero wtedy
kiedy pozna się historię jego powstania.
Ze zdjęciami jest tak samo.
To zdjęcie ma swoją głębię ... przesłania.
sapiens 2011-07-30
Zupełnie nie rozumiem dlaczego nazwałaś to zdjęcie "zresztą marnym". Dla mnie jest to bodajże najciekawsza fotografia z całej podlaskiej serii.
daran 2011-08-05
Brawo:)Wzruszyłam się....szkodaże tak rzadko na garze zdjęcia zmuszają do reflesji...