Krucze czułostki.
O piątej rano zimą jest ciemno jak w samym środku najczarniejszej nocy. Budzik jak zwykle bezlitośnie przerywa błogi sen i tylko kawa przyjaźnie pachnie w kubku. Gdyby nie wieczorne sprzątanie pobojowiska na nęcisku, za nic w świecie nie podniosłabym się dzisiaj z łóżka. Wczorajszy dzień zakończył się wielką wojną kruków z bielikiem, a może to była tylko mała bitwa? Nieistotne! Efekt był taki, że na przestrzeni kilkunastu metrów na łące poniewierały się kawałki zmrożonego mięsa. Rad nie rad zabraliśmy się za pobieżne ogarnięcie tego pobojowiska przed poranną zasiadką. Nie ma nic bardziej frustrującego niż ptaki siadające poza upragnionym planem.
No i zaczęło się poranne ubieranie: skarpety, skarpetki ocieplacz, spodnie, koszulka, bluza, sweter, polar, kurtka – bałwan. Oho, nie zginam się w stawach, niedyskutowalny znak, że mam na sobie o jedną warstwę za dużo. Mała rewolucja i w końcu zaczynam się jakoś zginać tu i ówdzie. Pora zapakować się do samochodu i ruszyć na fotoczaty.
Godzina piąta – ciemno, szósta – ciemno, siódma i ósma tak samo, dziś wschodu słońca nie było. Stalowo szare chmury szczelnie zakryły całe niebo i do spółki z mgłą rządzą na bagnach. Odnoszę wrażenie, że nawet bielik tylko przez przypadek wylądował nieopodal budy, błądząc w tym szaro burym „mleku”.
Jedynie kruki nie robią sobie nic z pogody i czule się do siebie tulą.
To niesamowity spektakl, krucze czułości są fascynujące. Zaczęło się od lekkiej konsternacji, jak to, ja wylądowałem a ukochanej nie ma? Głośne niecierpliwe nawoływanie rozniosło się po łące. Nerwowy spacer, zaniepokojone spojrzenie, krucze pytanie „gdzie jesteś? ”coraz głośniej wybrzmiewało w przestrzeni. Po dłuższej chwili zjawiła się ukochana, niecierpliwe, ostre „ krraa krraa” zmieniło się w ciepły, czuły gardłowy gulgot, mruczenie, popiskiwanie- „ nareszcie jesteś”. Radości nie ma końca. Ptaki siadają tak blisko siebie jakby chciały się przytulić, muskają się dziobami, zaglądają czule w oczy. A on cały czas coś do niej mówi, cicho cichuteńko z niespotykaną czułością. Może to krucze wyznanie miłości, może zapewnienie o trwałości uczuć. Ich język to niespotykane bogactwo, znaczeń dźwięków i gestów. Potężny dziób z chirurgiczną precyzją, subtelnie przeczesuje piórka na piersi ukochanej. Co jakiś czas ich spojrzenia spotykają się, a z gardeł wydobywa się wibrujący, ciepły pomruk zadowolenia. Dzioby zbliżają się w geście jakby pocałunku, w pełni odwzajemnionego przez kochanków. A cały świat dookoła zdaje się nie mieć większego znaczenia. Trudno mi oderwać oczy od tej sceny, tak delikatne, niemal eteryczne a jednostajniejsze potężne i silne. Ptaki pełne kontrastów.
I choć jest to tylko ludzka interpretacja, to nie sposób oprzeć się wrażeniu, że tymi inteligentnymi stworzeniami kieruje nie tylko instynkt, ale też coś więcej, coś bardziej zbliżonego do „człowieczego” stanu zakochania. Z tą różnicą, że u nich uczucia są trwalsze, bo na całe życie. Może jednak warto czasem uczyć się od matki natury ?
orioli 2015-12-01
Biedne ptaszyska - raczej nie cieszą się sympatią ludzi. Dobrze, że nie są już tępione, jak w przeszłości. Jednak nieufność do ludzi pozostała. No i jak tu przyjrzeć się im z bliska, posłuchać tego pogadywania, poobserwować zachowanie. Bez specjalnego ukrycia nic z tego.
Nie muszę mówić, jak bardzo podoba mi się zdjęcie.
ewik57 2015-12-02
Piękne zdjęcie. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. I nie mówię tu oczywiście o naturze a o fotografii.
mariol6 2015-12-02
Piękna opowieść - obrazem i słowem... :-)
Ja akurat wolę kruki, niż gołębie.
mpmp13 2015-12-02
Dziękuję.Poczytałam z ciekawością.Obserwuję jedną parę kruków w Stodołach .Czasem popisują się na błękitnym niebie nad Rudą .Nie dane mi było zobaczyć takich zalotów .Pozdrawiam serdecznie .
sibilla 2015-12-05
W oklicach Wyspowego i Sadeckiego takich par jest duzo.Podniebne akrobacje przukuwaja uwage a nawolywanie slychac z daleka.Uwielbiam te ptaki:)
ewa08 2015-12-10
Z wielką przyjemnością obejrzałam obraz i przeczytałam o zachowaniach tych ptaków. Gratuluję nadzwyczaj wspaniałego postrzegania natury, pozwolę sobie tu zaglądać częściej.
zpksoft 2016-04-09
Piękne zdjęcie i niezwykły opis