Miała być kukułka a była szybka ewakuacja. Teraz jest czas takich maleństw. Czasem możemy się na nie natknąć w trakcie spacerów. W brew pozorom nie są to porzucone albo zagubione maleństwa. One są u siebie z mamą nie podchodźmy , nie zabierajmy. One zazwyczaj nie potrzebują pomocy. Dorosła sarna z pewnością dawno nas usłyszała i dla bezpieczeństwa odbiegła od swojego dziecka ale po nie wróci. Wiec my zostawiliśmy szkraba w spokoju. Szybko się ewakuowaliśmy a z daleka po krótkiej chwili , przez lornetkę widzieliśmy jak wróciła do niego matka.
orioli 2020-05-31
Z całą mocą potwierdzam - zostawić nie dotykać, choćby kusiło bardzo. Enigma wie, co mówi.
Także nie pakować się z aparatem do ptasich gniazd, bo ryzykujemy, że rodzice porzucą.
bourget 2020-06-23
ludzie o niczym nie maja pojecia, ale to akurat nie dotyczy milosnikow przyrody i zwierzat ...Orioli i Enigma wiedza co robia...wiec spoko Lilka13...
wydra73 2020-07-09
Właśnie. Z nie najpierwszej, ale głupiej młodości pamiętam spotkanie z takim maluchem na łubinowej łące. Miałyśmy z koleżanką na tyle rozsądku, by nie dotykać go, ale zrobiłyśmy aferę z zapamiętaniem miejsca i telefonowaniem (komórek jeszcze nie było) do leśnictwa z prośbą o ratunek zwierzątka. Takie kretynki.