Spotkał raz pan ślimak ptaka na spacerze...Czy mnie oko myli,no nie,nie uwierzę,ty głupie ptaszysko, stoisz tu od rana na kogo polujesz,chyba na robaki bo masz mózg malutki,jesteś jak sto nieszczęść ot i tego skutki.Na to ptak wkurzony...Żal mi ciebie brachu,ciągle się gdzieś spóźniasz to chyba ze strachu,jesteś jak zaraza i jesz ciut za wiele a i z twojej pracy pożytku niewiele.Na dalszą rozmowę przyszła mi ochota...Bo ty tylko latasz jak jakiś niecnota,jakieś kiepskie trele ciągle wyśpiewujesz,wszystkim puchną łebki bo strasznie fałszujesz.Nieprawda kłamczuchu mnie ludzie kochają,za mój śpiew przecudny w zimie dokarmiają,a ciebie nie cierpią i strasznie się brzydzą,kiedy to w zagonie kapusty cię widzą.A was ludzie łapią w klatce zamykają,już oni interes jakiś ważny mają.Głupcze już ja wolę w klatce sobie siedzieć,niż w kuchni francuskiej na talerzu leżeć,a ja ci tłumaczę prawie od godziny,tłuściejszych kuzynów jedzą w urodziny.I tak się kłócili prawie ranek cały,że te wszystkie racje im się pomieszały,nie wiedzieli w końcu czy różnica jaka w tym co jest w skorupie a co w udku ptaka.
/renia/
https://www.youtube.com/watch?v=lGNJJkhAzXY
saveri0 2011-07-23
extra:)kolorowych snów Elżuniu:)))miłej niedzieli:))))
(komentarze wyłączone)