evalin1 2009-04-30
Rano wstaje facet. Patrzy przez okno, a u sąsiada nowiuśki kort tenisowy, na
którym grają sami zawodowcy. Szybko wybiega na dwór i pyta
sąsiada:
- Stary, skąd to masz, przecież jeszcze wczoraj tego nie było?
- No ... poszło się, złowiło złotą rybkę i się ma.
- A gdzie łowiłeś? Ja też bym chętnie poszedł.
- Ja Ci nie radzę, bo ta rybka jest przygłuchawa.
- No to co. Gadaj!
Sąsiad wytłumaczył mu wszystko i zaczęło się polowanie na złotą rybkę.
Po trzech godzinach połów zakończył się sukcesem. Złota rybka mówi:
- Puść mnie, a spełnię twoje życzenie.
- Dobra, chciałbym wielką kupę złota.
Zadowolony wraca do domu, a tam buch!... - wielka kupa błota. Więc
zdenerwowany szybko biegnie do sąsiada i mówi:
- Stary, coś ty mi polecił, zamiast wielkiej kupy złota dostałem wielką kupę
błota...!!!!
- No mówiłem, że ta rybka jest przygłuchawa. Myślisz, że ja chciałem
wielkiego tenisa?
Pozrówki dla prababci:)
Dobranoc:)
wie47 2009-04-30
witam serdecznie ..dziekuję za odwiedzinki ...zycze miłego świętowania w dłuższy wekend...oby tylko pogoda dopisała:):)...kurde nie widze zdjęć(:(:...szkoda ale jutro zobacze ....