(0)
kolor 2010-05-08
Intrygująca.
A z czego dokładnie ten syrop? :)
etta32 2010-05-08
Nigdy nie piłaś syropu z sosny? Dokładnie to są czubki sosnowe. Plus dużo cukru. Jak puści sok, to zlać, dodać spirytus i w słoiczki:) Bardzo dobre na kaszel. I pyszne:)
kolor 2010-05-08
Mie piłam!
A skąd te czubki wziąść?
kolor 2010-05-08
Może niefortunne pytanie, chodzi mi o to, czy można kupić takie czubki w jakimś skupie, bo z lasu to chyba nie bardzo, ktoś się doczepi, że mu drzewa niszczę... :D
Ja np. zbieram pokrzywę, bo właśnie maj jest porą kiedy to się robi, potem się zasusza i piję napar ze suszonych liści zalanych gorącą wodą, po 2 tygodniach widać efekty, ładna cera, lepsze włosy... ma dużo wartości :D to tak się chciałam podzielić, bo Twoja reklama na temat tego soku wyszła dobrze i podejrzewam, że może to być bardzo smaczne! :)
etta32 2010-05-08
Nie mam pojęcia, czy gdzieś można kupić czubki. Podejrzewam, że od pań np. na targu, ale one też z lasu rwały:)
Napar z pokrzywy kiedyś piłam, dobrze że mi o nim przypomniałaś, może wrócę. Tylko apteczna pokrzywa będzie, niestety.
samba26 2010-05-08
Już kolejny rok mam zamiar zrobić taki syrop i ciągle mi to umyka, Może w tym roku się uda...
zuela 2010-05-10
A je tylko ten z apteki... coś chyba leniwa jestem;):)
joann00 2010-05-11
też miewam czasem takie eko-zrywy, niestety niezbyt regularnie... Swego czasu płukałam włosy w macierzance (z łąki, oczywiście), a teraz trzeba by zebrać gdzieś szczawik na zupkę... Niby u pań na targu będzie, ale to trzeba samemu:-)))))
