Grupa ukrzyżowania z Kaplicy Jedenastu Tysięcy Dziewic w Bazylice Mariackiej
Znanego gdańskiego mistrza rzeźbiarskiego opuściła żona, udając się do kochanka do Królewca, a rzeźbiarza pozostawiając z małą córką. Po latach rajcy zlecili mu wykonanie krucyfiksu do bazyliki Mariackiej . Artysta chciał, aby dzieło było wyjątkowe. Niestety opuściła go wena. „Ktoś, kto nie widział męki umierającego człowieka na krzyżu, nie potrafi oddać całej prawdy”- taka myśl prześladowała mistrza. Artysta wiele razy od nowa rozpoczynał pracę i porzucał ją niezadowolony z efektów.
W tym czasie córka artysty zakochała się w młodzieńcu, który przybył z Królewca. Kiedy mistrz zapoznał się z nim, okazało się, że jest to syn jego dawno zbiegłej żony. Podstępem zwabił go do swej pracowni i ukrzyżował, patrząc na mękę młodzieńca w ciągu jednej nocy skończył pracę. Nad ranem córka starego rzeźbiarza przyszła do pracowni, zobaczyła ukrzyżowanego narzeczonego i zwłoki ojca, który przegrał z wyrzucamy sumienia. Na widok tego koszmaru pękło jej serce. Dzieło starego rzeźbiarza okazało się tak realistyczne, iż do dziś porusza swoją wymową i wiernością przedstawienia cierpienia.
https://youtu.be/15r1r-AZyBs
dodane na fotoforum:
wydra73 2016-09-12
No ,nie wiem. Statyczne i raczej wyraża pośmiertne uspokojenie.
Opowieść okrutna ,ale zdarza się artystom potrzeba autentycznego modela,znane z literatury. A jak jeszcze zemścić się można.
Trochę bezsensownie ,cóż syn wiarołomnej żony zawinił?!
Do porozmyślania. Np. co by było gdyby rodzeństwo ,przyrodnie ,ale zawsze...
Takie musiało być rozwiązanie ,jakie nastąpiło.
zadra 2016-09-13
Kolejna ciekawostka...jak to porzucenie ukochanej osoby może doprowadzić do zbrodni na niewinnej osobie...
henry 2016-09-13
Pamiętam ta Bazylikę........... jak tam byłam jako 5-letnie dziecko.......... straszyła jeszcze ruinami.....