...jeszcze jak żyła moja ukochana Figa...i Lili wpadła do nas zrobić obchód po mieszkaniu, Figa była obrażona pół dnia...:-)))
nie pomagały tłumaczenia, że kocham wszystkie psy, a Figa jest dla mnie największym skarbem, którego nie wymienię żaden na inny...ale cóż...były fochy i dąsy, a ja się łasiłam jak głupia do własnego psa...:-))))))))))
a Lili jest uroczą malutką kruszyną z którą mam świetną więź...mogę się próbować chować przed nią...udawać, że nie widzę, ale nic z tego ... Lili się nie oszuka...:-))) muszę się z nią przywitać i wyściskać..:-)
baygel1 2015-10-18
Bo nie da się nie kochać ..... cudowne maleństwo !
re ; nie ! nie ! to przemiła sunia ,koleżanka ze spacerów. Dopiero co Baygel ,,położył,, irokeza po sobie :) ale bez agresji ...... wszystko jest ok. :)
agus63 2015-10-18
Pyszczek siwiuteńki... Tym bardziej kochany. Bardzo się boję rozstania z moją Parówą, ale wiem że przyjdzie ten czas... Za krótko żyją nasi najlepsi przyjaciele... Najlepiej by było gdybyśmy z tego świata mogli odejść razem...