jest zimno...paskudnie...wyłazić się nie chce, ale jeść tak, więc zrobiłam pastę z bakłażana do domowego chlebka :-)
ta miseczka to dwa średnie bakłażany...
pokrojone w plastry i lekko posolone zostawiłam na parę minut, aby puściły sok, który jest troszkę gorzki...
bakłażan jest z rodziny *psiankowatych* czyli jest krewniakiem ziemniaka i pomidora...więc chyba chodzi, aby pozbyć się solaniny...
po odcedzeniu wsadziłam na chwilę do piekarnika, a jak zmiękł, a potem jeszcze szybko przesmażyłam na patelni na oleju rzepakowym...
następnie zbledowałam z oliwkami, kaparami, odrobina pieprzu...dodałam ząbek czosnku i jeszcze kilka pokrojonych w kawałki oliwek, żeby było coś *pod zębem*...:-)
bardzo mi smakuje...z domowym chlebkiem pycha :-)
dodane na fotoforum:
lidia23 2017-02-05
nigdy takiej sałatki nie robiłam ani nie jadłam...
odnośnie pogody to u mnie deszcz dzisiaj pada jak w listopadzie..
olga39 2017-02-05
Z pewnością smaczna:)
izolek 2017-02-06
Wszystko z bakłażanem robiłam tak samo do momentu kiedy po zdjęciu z patelni i przestudzeniu należało zdjąć skórkę - jak to sprytnie zdobić - przyznam, że dla mnie była to droga przez mękę ( też dwa bakłażany).
Poratuj i powiedz proszę jaki masz sposób.
Smacznego.
Polecam fotoforum "zamiast wędliny".
izolek 2017-02-06
Przez moment też tak pomyślała ale...nadgorliwość.
Też będę tak właśnie robiła - zaoszczędzę kupę czasu i nerwów.
Lubię takie pasty; zmieniać dodatki i jest coś nowego w smaku.
Dzięki.