drugi dzień męczy nas niesamowita gołoledź...na szybach i całym samochodzie tworzy się skorupa, która wygląda jak druga szyba...:-(
na chodnikach ludzie się przewracają i chodzą jak konie, bo na jezdni jeszcze można w miarę normalnie iść...
chodniki są sypane tylko przy tych główniejszych szlakach...
żeby się wydostać do miasta poświęciłam chyba z pół godziny na odskrobanie się z tej lodowej skorupy...
mam na dachu relingi dzięki, którym mogłam się trzymać i iść wokół samochodu...inaczej by się nie dało..
zdjęcie robione telefonem zgrabiałymi z zimna rękoma, ale widać *szklankę*...
dodane na fotoforum:
maria57 2017-02-05
no chyba nie odważyłaś się jechać samochodem po takim lustrze
aż strach patrzeć, a co dopiero jechać!!!
babcia1 2017-02-05
kurcze my jutro mamy się wybrać do miasteczka i aż się boję czy aby tam nie będzie też tak jak u Ciebie!!
lidia23 2017-02-05
pocieszę Cię ,że u mnie gołoledź jest nieprzerwanie od początku grudnia czyli od kiedy spadł wielki a mokry śnieg...tak się przykleił do podłoża ,że zrobił się z niego twardy lód potem który do tej pory jest...:(
olga39 2017-02-05
U nas też... Najlepiej się nigdzie nie wybierać..
hasedi 2017-02-05
U nas już po ...i jak słyszałam prognozy ..to chyba i przed ...zimą w tym roku daje popalić..urozmaicona...