21 krzaczków pomidorów i 3 fioletowe papryki zamieszkały w *dzierżawionej* od sąsiadki folii :-))))
foliak ledwo się kupy trzyma, ziemia do niczego, ale jest jako_takie zadaszenie...
roślinki dostały osłonki, końskie *dary*, dużo wody i przerabia się już zrobiona gnojówka z pokrzyw...:-)
mam nadzieję, że pomidory się udadzą...mam malinowe, żółte i *bawole serca*...
3majcie kciuki za powodzenie akcji *Pomidor* :-)))
___
zibidzi 2017-06-13
Kiedyś też się w to bawiłem bo gruncie tu na Warmii to raczej
się nie udawały .
Ale to wymagało systematycznego codziennego dbania .
Wietrzenia zamykania na noc, częstego podlewania bo
po przesuszeniu i potem obfitym podlaniu pękały .
Trzeba też było zapylać ,wyrywać niepotrzebne
pędy itd.
Ostatnie trzy lata były bardzo ciepłe to innym
działkowiczom udawały się w gruncie .
To i ja skopałem kawałek trawnika i posadziłem
kilka sztuk na próbę . Sory ale taki mamy klimat że w tym roku
już chyba nie będzie tak ciepło.
Kiedyś sam hodowałem sadzonki a najbardziej
smakowała mi odmiana do gruntu „krakowski wysoki wczesny „
Ale teraz nigdzie nie widziałem nasion tej odmiany .
Pozdrawiam i niech plantacja wyda zdrowe, smaczne plony.
babcia1 2017-06-13
No trzyma kciuki !!a na końskim jeszcze nie uprawialiśmy będę podglądać u Ciebie!tyle że u nas kurzy czy krowi nie mamy problemu ale koński niestety nie ma!!