kosaćce...obiekt mojego pożądania...:-)
własnie z ich powodu wlokłam za sobą długą żerdź, aby je wyciągnąć z bagienka...
mam już je w ogrodzie, na razie ogrodowe nie kwitną, bo wiadomo...muszą *odchorować* zmianę klimatu, ale mają się ogólnie dobrze...
https://www.garnek.pl/ewjo66/34141547