Opowiem wam bajkę o smutnym kamieniu,
co leżał samotny przy drodze,
gdzieś w cieniu.
I o tym jak marzył?,
by ktoś go przytulił,
lecz nikt go nie widział
- był szary i bury.
Czasami ktoś przysiadł,
lecz odszedł , nie wracał.
A kamień wciąż czekał i tęsknił...i płakał.
Był taki samotny i pragnął bez przerwy należeć do kogoś, kto dobry i wierny.
Czas mijał ulotny, zmieniała się ziemia.
Niestety nikt nie chciał szarego kamienia.
Aż kiedyś porankiem,
gdy rosa błyszczała tęcza usiadła,
odpocząć gdzieś chciała.
I kiedy poczuła moc uczuć kamienia,
po kropli kolorów na niego kapnęła.
Łąkami, polami szedł sobie mężczyzna. Zwyczajny, przeciętny samotny, niczyj.
Gdy kamień ujrzał zmieniony przez tęczę wzruszenie poczuł i wziął go w ręce.
Szczęśliwy szepnął:
iść dalej nie muszę,
bo kamień znalazłem i piękną w nim duszę"
agus63 2010-01-04
Jeśli coś jest piękne,
to nawet wielokrotnie powtórzone,
nie będzie "znudzone"...
I będzie w nim piękno trwało,
dopóki się będzie komuś podobało...
O kurczę. Ewuś! Chyba filozofką zostanę!
A póki co... Dobranoc!!!:)
monie14 2010-01-05
"...Ten, kto patrzy - widzi.
Ten, kto dotyka - czuje...."
Cudownego dnia.......pełnego życzliwości ;-)))