Ta siatka ochronna miała chronić koty przed lądowaniem
z trzeciego piętra.Fredi tylko wyglądał przez siatkę natomiast Lajla po niej się wspinała oraz próbowała odsunąć.W zeszłym tygodniu przeżyłam moment grozy.Usłyszałam przeraźliwe wycie koteczki .Myślałam,że coś na nią spadło ,że coś ją przygniotło.Okazało się,że moja sprytna kicia zrobiła na dole siatki dziurę,wyszła na zewnątrz,wdrapała się na górę ale nie potrafiła wrócić.To przeraźliwe wycie to było wołanie
o pomoc.Na szczęście udało się nam się ją uratować.Niestety trzeba było zrobić nowe zabezpieczenie.
davie 2014-05-04
Faktycznie przeżyliście chwile grozy aż nie chcę myśleć,
co by się mogło stać. Cieszę się, że wypoczęłaś Ewuniu.
eleonor 2014-05-05
Dziwne, że kotom w tym domu wolno wszystko! Nawet ptaka można nauczyć, że może poruszać się na określonej przestrzeni (poza klatką) a do reszty mieszkania - szlaban
lilaroza 2014-05-05
Punkt obserwacyjny extra...... a z kotami jak z dziećmi, tam gdzie nie można tam szukają sposobu wejścia ;)
izolek 2014-05-06
Ona też była bliska zawałowi serduszka a serduszko ma malutkie.
Posmyraj ją cieplutko.
olgad 2014-05-10
Och...to szczescie, ze byliscie blisko...
Moja Stasi kiedys spadla z 7 pietra. Nawet nie chce przypominac, co wtedy przezylam...
gruda49 2014-05-16
Dobrze, że Laila wołała o pomoc, która na szczęście nadeszła.