tfarda 2008-10-06
"Woda cierpliwą, łagodną dłonią układała ledwie widoczne fale, zdawała się nieskończenie przezroczysta. Rafy koralowe nie były tak bogate jak w Morzu Czerwonym, na dnie leżało niewiele muszli - po jedną zanurkował, ale wyjęta z wody od razu zwiędła, więc pozwolił szybować jej z powrotem na dno. Kilka kolorowych ryb zarysowało niebieskie i zielone podwodne krajobrazy. W wodzie odzyskiwał lekkość i młodość. Nie chciał jej stracić i nie śpieszył się na brzeg."