olgab 2009-02-15
Aż chce się czytać... Albo łupać orzechy! A co, jak ktoś chce czytać, a ktoś w tym samym momencie łupać?;)
Wszystko u Ciebie gra w jednej orkiestrze- podusia, serwetka, lampa... Cieplutko. Zdolniacha z Ciebie!
honorek 2009-02-15
Oj Farmerka - to zły nick dla takiej zdolniachy :) Powinno być "Cudowne ręce" albo "Zwinne ręce Pracusia" - lub coś podobnego. Kolejny raz - jestem pełna podziwu.... Olga ma rację - też bym chętnie tam usiadła i poskubała orzeszków. Klimacik ma ta Twoja chatka uroczy !
anabar 2009-02-15
a na stoliczku to Twoje dzieło czy koniakowskie?? mocno podejrzewam że to znowu Twoja robota ;D
farm63 2009-02-15
Hi, hi...Ani Koniaków, ani ja. Opowiem historię tej serwetki. Otóż w przymierzalni pewnego second-handu napatoczyłam się na wieelkie wory z odsortowanym ostatnim gatunkiem konfekcji.Moje czujne oko wyśledziło widoczną przez folię serwetę. Wydłubałam to to... Okazało się dużym, okrągłym obrusem, niestety z wielkimi wygryzionymi prawdopodobnie przez myszy dziurami. Tyle, że dziury były szczęśliwie na obwodzie. Właścicielka sklepu dała mi serwetę za darmo, bo miała ją zamiar wyrzucić - tak jak cały wór. W domu odprułam zewnętrzny krąg z dziurami. Potem cieniutką złotą nitką obrębiłam brzeg, wyprałam, zafarbowałam w herbacie - i fertig :)
brokant 2009-02-15
I lampa i serwetka pierwszoklaśne.
A interes z serwetką superoski.
A w tym wszystkim najważniejsza jest Twoja operatywność i pomysłowość:)
tuurma 2009-02-16
O, mamusiu! Żebym tak mogła w tym fotelu zapaść z lekturą, a dla Cieśli jakiś podnóżek, żeby łupał orzechy :)
Genialna interwencja z serwetą!
zoltar 2009-02-16
Tak miło i cieplutko w Twojej bibliotece az chce się tam zasiąść z fajniastą książką.....
a lampa cuuuuuudo!!!!!!!!!!!