za pelargoniami kryła się Stara Starowinka... Na oko bardzo wiekowa. Wyglądała na mnie z ciekawością, gdyż pewnie nieczęsto się zdarzało, że ktoś łaził po wsi i robił zdjęcia. Byłam swoistego rodzaju dziwadłem.
Gdy patrzyłam w inną stronę, Starowinka przyklejała się nosem do szyby, jednak jak tylko odwracałam głowę w kierunku jej okna, znikała w głębi pokoju...
dodane na fotoforum:
henry 2011-11-16
Bylas dla niej czyms atrakcyjnym... wydarzeniem....
ale jakie to fajne okienko z pelargoniami...!