Od jakiegoś czasu siłownia to mój drugi dom. Kiedyś uważałem, że to nie dla mnie i szkoda czasu, nawet lekko drwiłem z tego, ale koledzy namówili mnie kilka lat temu i teraz nie wyobrażam sobie życia bez treningu. Mówi się, że "tylko krowa nie zmienia zdania" - trochę tak było w moim przypadku...
To nie chodzi o to, że jestem jakimś świetnym kulturystą, ale po prostu czuję się lepiej zaraz po treningu. Wiele razy miałem ciężko z motywacją żeby się wybrać na siłownię, ale również dzięki https://fitexpertteam.pl/ którzy mnie zmotywowali świetnie dobranym treningiem, stało się tak, że teraz tylko pomyślę w złych chwilach, jak dobrze czuję się po ćwiczeniach i zaraz motywacja wraca.
Nie rozumiem też ludzi, którzy mówią, że nie mają na to czasu. Jeśli nie masz czasu dla swojego zdrowia teraz to niestety kiedyś tego czasu ci zabraknie w życiu i będziesz żył krócej. Smutne ale prawdziwe. Dla mnie zdrowie jest najważniejsze i tego się trzymam.
Wracając jeszcze do zdjęcia. Dlaczego sztanga na podłodze? Ostatnio odkryłem ponownie ćwiczenie zwane martwym ciągiem, które rozwija bardzo dużo mięśni przy zaledwie jednym ćwiczeniu: od nóg przez pośladki po plecy. Zdecydowanie polecam!