U źródeł strumienia prawda ukryta
zaklęta w pieszczonym wodą kamieniem
Złotawym brązem u podnóż głaskana
zalega na dnie, w gładkim milczeniu
Czymże jest życie,
jak nie krótką chwilą wplątaną
w wartki nurt czasu przetrwania
Gdy przyjdzie susza ze słońca mogiłą
strumyk nam wyschnie,
a kamień zostanie.
dodane na fotoforum: