Dzień budząc się leniwie mgłą kolory zatarł
nad rzadkim kapuśniakiem po polach kaprysi,
jesienną ciszę rozdarł daleki krzyk ptaka.
Wicher w porywach smutku drobnym deszczem targa,
wiewiórka mknie leszczyną wśród rudawych liści,
dzień budząc się do życia, mgłą kolory zatarł.
Szelesty zwiędłych liści las w symfonię splata,
niemrawą kroplą rosy wystroił świt szyszki,
jesienną ciszę rozdarł daleki krzyk ptaka.
Muzyka z wiatrem płynie, szron mchy pooplatał,
cicho tu i bezpiecznie płyną ciepłe myśli.
Dzień wstając powoli, mgłą kolory zatarł.
Pażdziernik dzisiaj chyba łzy wszystkie wypłakał,
liść zrudziałym już złotem na drzewie się pyszni,
jesienną ciszę rozdarł daleki krzyk ptaka.
W każdej doby minucie myślą do mnie wracaj,
szczególnie gdy kapuśniak w obłokach grymasi,
gdy jesienną ciszę rozerwie krzyk ptaka.
Dzień budząc się leniwie mgłą kolory zatarł.
...............z netu