Smuteczek
On mnie lubi nie opuszcza
czasem da urlopu dni kilka
wiernie trwa długo trzyma
w twardych rękach
gdy za oknem deszcz
a samotność obok stoi
wraca smutku udręka
omota szarością
zapada deszczem duszę
dłoniom uścisk odbierze
bezradność zostawi
czasem jest wielki
i okrutnie karze
duszę poszarpie i znęka
zostawi łez mały spodeczek
pogonię go
gdy słońce rzuci promienie
wypędzę z duszy
powracający uparcie
jak jesień
mój nie odłączny
wierny smuteczek ....