Warszawa ul. Dobra

Warszawa ul. Dobra

Widoczny wiadukt kolejowy przy Szpitalu Śródmiejskim.

margo2

margo2 2008-12-09

witaj stolico...

elza100

elza100 2008-12-09

Wstyd się przyznać ,ale jakoś nie miałam okazji by być w stolicy -pozdrawiam serdecznie :)))

ewusia

ewusia 2008-12-09

Piękna jest stolica jak się patrzy na nią z bocznych uliczek...:)))

ewusia

ewusia 2008-12-09

Re: pytałeś co to jest u mnie pod kolorem zielonym. Jest to zielony słonecznik i trochę dodałam koloru do tła, żeby zobrazować lepiej ten kolor. Pozdrawiam.

oclara

oclara 2008-12-09

lubie te zdjecia

dankrys

dankrys 2008-12-09

... tak ... poznaje ... Warszawa .....
Idzie dwóch baców koło sklepu spożywczego...
- Baco! Wiejejmy stąd ino żywo!!!
- A czemuż to!?
- Bo tu piszą "Dżemy jaja!!!"
Mięciutkiej podusi ... i spokojnych snów ...:)))))

dankrys

dankrys 2008-12-10

Po bazarze włóczy się facet z niedźwiedziem na łańcuchu. Po jakimś czasie spotyka kolegę:
- Co tak chodzisz w kółko z tym niedźwiedziem?
- Szukam tego ruska, co mi go sprzedał rok temu jako chomika syberyjskiego

Witam i buziaki porannne przesyłam Sławku ... :))))))))

magie

magie 2008-12-10

Piękne zdjecie...
Ten herb Gliwic wisi na jednej ze staromiejskich kamieniczek.
Pozdrawiam, Sławku!

sarato

sarato 2008-12-10

Uroczy widok.Miłego wieczorku:))

dankrys

dankrys 2008-12-10

Sprzeczka małżeńska. Żona do męża rozkazującym tonem:
- Natychmiast wychodź spod tego stołu!
- Nie wyjdę!
- Mówię ci wyłaź!
- Nie wyjdę!
- Wyłaź, ty tchórzu!
- Nie wyjdę! Chłop musi mieć swoje zdanie!
Miłego wieczoru i dobrej nocy życzę ...;))))

davie

davie 2008-12-10

Ja też Cię widzę....pozdrawiam.

dankrys

dankrys 2008-12-11

Pewne bogate małżeństwo postanowiło wyjść wieczorem na imprezę. Jako,
że mieli zamiar wrócić późno, dali swojemu kamerdynerowi wolne do
następnego dnia. Okazało się niestety,iż żona nie bawiła się za
dobrze, wiec postanowiła wrócić szybciej do domu. Mąż natomiast bawił
się wyśmienicie i został dłużej na imprezie. Kiedy kobieta weszła do
domu, zobaczyła kamerdynera Jana w jadalni. Zaprowadziła go do
sypialni. Spojrzała na
niego
i powiedziała:
- Janie, zdejmij moją suknię.
Zrobił to powoli.
- Janie, zdejmij teraz me pończochy i podwiązki.
Zdjął jak mu kazano.
- Janie, a teraz mój stanik i majtki.
Zdjął.
Napięcie wciąż rosło, gdy kobieta dodała:
- Janie, jeżeli jeszcze raz założysz moje ciuchy, k...a - wylatujesz...
Miłego słonecznego dnia Sławku...:)))))

bosia

bosia 2008-12-11

Ładnie pokazane-pozdrawiam :)
Miłego czwartku :)

davie

davie 2008-12-17

Witaj Sławku. Ta kolorystyka jest charakterystyczna
dla Twoich zdjęć. Pozdrawiam.

dodaj komentarz

kolejne >