Myślę, że Bóg oślepł. Pewnie to wszystko przez te gwiazdy.
(Chciał dać nam ich piękno... a my byliśmy za daleko... dlatego tak mocno świecą... tak myślę)
Bo to przez nie pewnie teraz patrzyłby na nas. Ale z pewnością słyszy jeszcze. Tak. Z całą pewnością stwierdzam, że słyszy dużo. Ciekawe czy Bóg może zwariować, jeśli tak to pewnie już jest szalonym wariatem. Jak słyszy to całe zło jakie się dzieje, to od razu zabiera ludzi do siebie. Nam ich zabiera, bo z nim będą szczęśliwi i bezpieczni... chyba.
Wymyśliłam to wszystko dzisiaj rano, myśląc o moich płaczących aniołach.
Potem wzięłam książkę poszłam do tego zielonego ogrodu na którym odzielają się tylko odcienie zieleni i brąz poręczy od tarasu, położyłam się na kontrastowo pomarańczowej chuśtawce i czytałam...