wieki mnie tu nie było, ale tyle się działo a zdjęć ciągle brak. na całe szczęście udało mi się ostatnio na wolnym trochę aparat odkurzyć i coś nie coś pstryknąć.
obecnie cza było powrócić do pracy, choć po 4tyg wolnego nie było to łatwym zadaniem hehe, ale już powoli wracam do szarej codzienności, jakoś muszę się rozbujać na 5tyg. a potem połowę paździenika poświęce konikom i mam nadzieję na jakieś foty nowe bo naprawdę zastuj u mnie niemiłosierny. ale co zrobić albo brak czasu, albo pogoda taka, że nic tylko o pomstę do nieba wołać.
nio nic kochani uciekam do łóżka a Wam życzę kolorowych senków
buziole :*
p.s. w końcu się dorobiłam neta w at :D