jantaria 2008-04-15
Do Twojego żonkila zajrzę z największą przyjemnością :)
Ciekawe, czy on czasem nie będzie zażenowany... tak mu tam zaglądamy... No cóż. Musi przeżyć jakoś te nasze odwiedzinki :)
Śliczne zdjęcie!
ps. dziękuję Ci za ogrom tak przemiłych komentarzy, bardzo dziękuję :* nie zawsze mam czas pisać, sama wiesz, jak to jest, nie samym garnkiem człowiek żyje... ale staram się choć słóweńko zostawić, aby ludzie wiedzieli, że to co robią komuś się podoba...
U Ciebie mi się podoba :)