Niespodziewany gość

Niespodziewany gość

Nocował noc w noc na moim parapecie, jadł chlebek i zboże.Zabłądził albo był głodny... Strasznie łaskawy, chyba hodowlany.Niestety dziś rano zobaczyłem go na szosie rozjechanego przez samochód:(....