Somalijski przyjaciel domu o imieniu... Jozef:)

Somalijczycy... Wzruszyla mnie ich historia. Jest ich wielu w Norwegii. Mlodzi ludzie, ktorzy pamietaja czasy wlasnego dziecinstwa spedzonego w rodzinnym kraju. Sa jednakowo wyciszeni, powazni, wrecz smutni... Dlaczego? Pamietaja rodziny, przyjaciol, sasiadow zabijanych na ich oczach wprost na ulicach. Poznali smak krwi i bolu. Niejeden z nich doswiadczyl strachu, kiedy lufa pistoletu zagladala im prosto w oczy... Bardzo sympatyczni ludzie a ich historie to dla przecietnego czlowieka opowiesci jakby z filmow, ktore nie mogly zdarzyc sie naprawde...