Co prawda temperatura przekraczała 40 stopni, ale warto było maszerować na szczyt... z resztą w chwilach zmęczenia cudowny mąż chętnie mnie "wspierał" (trzymając się mojej kieszeni i mówiąc "chyba mam już drugi zawał serca;P)
aniuska 2011-09-08
ja też szłam na Kasprowy .. miło powspominać :)
ellka49 2011-09-09
podziwiam w taki upał w taką wędrówkę:) no ale miałaś dobra podporę:))
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]