opuszki palców
uwalniają żar zmysłów
rozsypały się pocałunki
pożądliwego ciała
w jeden szal układają
otulają…otulają
coraz tkliwiej
żarliwiej
spójnością podrażniają
wokół nic nie istnieje
dłonie usta
stopy włosy
biodra uda
i te wszystkie ciała cuda
w zmysłach zatopione
prądem żaru zapomnienia
zielenią czerwieni
w błękicie
w promieniach szalejącego słońca
wypływają przesycone porywem
dodane na fotoforum:
jasmina 2010-11-07
Piękne te słowa nie....
Takiego pożaru nawet straż pożarna nie ugasi......