piotr03 2010-01-27
Usypiasz z nadzieją, że jutro się coś zmieni
Zamiast ciemnych barw i złota jesieni
Mnóstwo białego puchu na drzewach i w sadach zobaczysz
Ciszą, spokojem i pięknem zimy zdołać się uraczysz
A gdy następny dzień przynosi to o czym marzyłaś
Wydaje Ci się, że to tylko sobie przyśniłaś
Że to kolejna fantazji fatamorgana
Która zniknie, gdy obudzisz się z rana
Dotknąć wszystkiego jednak możesz
Na szybach szron i mróz na dworze
Sprawiają, że zima, o której tak często myślałaś
Przyszła do Ciebie, bo Ją zawołałaś
Że to dzięki Tobie marzną teraz Ludziom nosy
Że na trawie z rana nie widać już rosy
Więc przyjdź do nas nareszcie Zimo Kochana
Zaskocz mnie obecnością swoją najlepiej jutro z rana