Czasami podchodziła do siedzących domowników i, po chwili wahania, wskakiwała im na kolana, stawała z rozczapierzonymi pazurami i wpatrywała się głęboko w oczy bez mrugnięcia. Potem przekrzywiała głowę, nie odwracając wzroku, i miauczała, tylko raz, i od razu wiadomo było, że przekazywała właśnie coś ważnego i mądrego, coś, czego człowiek nigdy nie zrozumie.
dodane na fotoforum: