Leżę na trawie z włóczęgami
calutkie boże dni
Jeden się śmieje jak faun stary
drugi w słońcu śpi
Szaleją ptaki
zwwierzęta ganiają
i kwitną róże w moim sercu
Potok o łące pachnącej szepce
drzewo o wiecznym druhu - wietrze
giną w świetlistej nieba toni
obłoki jak zwiewny dym
Wędruje niebo w radosnym oku
i po dnie górskiej, przejrzystej rzeki
w jej wód toku
słyszę szum dawnych pieśni daleki
Niebo cudowne niech mnie upajają
barwy i blaski złota, rubinu
jak mnie upiła urodą swoją
cicha kraina, słońce i wino
Leżę na trawie z włoczęgami
Jeden się śmieje jak faun stary
drugi na słońcu śpi
A gdzieś daleko dzwony dzwonią
bom...bam...bim...
dodane na fotoforum:
wiele16 2008-07-21
Jam stary faun, jam włóczęga... I wcale mi nie do śmiechu... A i spać mi się nie chce... Spać na łące pachnącej? Grzech!