Inaczej bo odchodzę pomału od mocnych mięsnych wywarów.
Zaobserwowałam inny sposób gotowania i tak gotuje barszcz,grochówkę i wiele innych zup.
W garnku jest boczek wędzony (mały kawałek) wysmażony na skwareczki razem z cebulką,pokrojonym porem,kawałkiem selera,kilkoma w talarki pokrojonymi marchewkami,liściem laurowym i angielskim zielem.
Wszystko smażę razem kilka minut podlewam woda i gotuję na wolnym ogniu do miękkości.
I to jest baza do mojej zupy,w tym wypadku barszczu.
Na koniec dodaję dobrej śmietanki,i smacznego