Sonet dla świecy
Kochają ludzie twój oddech gorący,
światło, co jak nietoperz wisi na ścianie,
bez ciebie mniej żarliwe są modły,
z tobą blues lepszy, świeco, kochanie.
Jesteś jak poeta,
spalasz się, spalasz, wypalasz do cna,
niczym zastąpić się ciebie nie da,
choć jesteś taka prosta.
Znają cię stoliki kawiarniane,
znają cię płyty nagrobne,
płomieniem rozświetlasz pamięć,
płomieniem rozpalasz żądze,
dla ciebie ten sonet przeto,
ma przyjaciółko, płonąca świeco.
Autor: slawerock
barbure 2009-12-08
Super .....bardzo mi sie podoba
miron51 2009-12-08
Śliczny,a w głębi tak bajkowo-pałacowo.......pozdrawiam...;-)))
tadia 2009-12-08
Ile kryształków:)
piotr03 2009-12-08
Na dobranoc…kolorowych snów…
Szarość dnia
W mroki nocy zmierza,
Na granacie nieba
Gwiazdy miejsce swe szukają,
Za chwilkę zgaśnie ostatnie światło
W oknie…
Idzie noc…
Czas snów…
Rozpęta się wojna
Między dobrem a złem,
Rozbłysną kolory tęczy,
By potem zapadły mroki…
Piotruś Pan na spotkanie…
Z Wendy już leci…
Królewna Śnieżka z Krasnoludkami
Zatańczy…
A w leśnym strumyku rusałki
Kąpiel wezmą…
Idzie noc…
Czas snów…
Para kochanków pod gwiazdami
Schronienia szuka…
Zakochani w sobie,
Sobą zachwyceni,
W ciemnościach
Namiętnością upust dają,
W siebie wtuleni,
Rozkoszą rozpromienieni,
Dotykiem ciał…
Już dzień chyli się ku nocy,
Już gwiazdy na niebie,
Na dobranoc…
Kolorowych snów…